Życie wieczne, czyli jakie?

4 listopada 2011, 17:24 · Owen Lee

Życie wieczne, owszem. Tylko jakie to życie jest? Nie ma jednego rodzaju przyszłego życia, jest możliwość trafienia do Nieba albo Piekła, do Czyścca też, ale on i tak kończy się Królestwem.

Bóg jest naprawdę bardzo miłosierny. Wszyscy czepiacie się tego, że gdyby chciał, to uczyniłby świat lepszym. Ale on już zrobił z tym bardzo wiele. Zauważcie, że człowiek już dokonał wyboru między złem, a dobrem:

3 rozdział Księgi Rodzaju:

(1) A wąż był bardziej przebiegły niż wszystkie zwierzęta lądowe, które Pan Bóg stworzył. On to rzekł do niewiasty: Czy rzeczywiście Bóg powiedział: Nie jedzcie owoców ze wszystkich drzew tego ogrodu? (2) Niewiasta odpowiedziała wężowi: Owoce z drzew tego ogrodu jeść możemy, (3) tylko o owocach z drzewa, które jest w środku ogrodu, Bóg powiedział: Nie wolno wam jeść z niego, a nawet go dotykać, abyście nie pomarli. (4) Wtedy rzekł wąż do niewiasty: Na pewno nie umrzecie! (5) Ale wie Bóg, że gdy spożyjecie owoc z tego drzewa, otworzą się wam oczy i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło. (6) Wtedy niewiasta spostrzegła, że drzewo to ma owoce dobre do jedzenia, że jest ono rozkoszą dla oczu i że owoce tego drzewa nadają się do zdobycia wiedzy. Zerwała zatem z niego owoc, skosztowała i dała swemu mężowi, który był z nią: a on zjadł. (7) A wtedy otworzyły się im obojgu oczy i poznali, że są nadzy; spletli więc gałązki figowe i zrobili sobie przepaski. (8) Gdy zaś mężczyzna i jego żona usłyszeli kroki Pana Boga przechadzającego się po ogrodzie, w porze kiedy był powiew wiatru, skryli się przed Panem Bogiem wśród drzew ogrodu. (9) Pan Bóg zawołał na mężczyznę i zapytał go: Gdzie jesteś? (10) On odpowiedział: Usłyszałem Twój głos w ogrodzie, przestraszyłem się, bo jestem nagi, i ukryłem się. (11) Rzekł Bóg: Któż ci powiedział, że jesteś nagi? Czy może zjadłeś z drzewa, z którego ci zakazałem jeść? (12) Mężczyzna odpowiedział: Niewiasta, którą postawiłeś przy mnie, dała mi owoc z tego drzewa i zjadłem. (13) Wtedy Pan Bóg rzekł do niewiasty: Dlaczego to uczyniłaś? Niewiasta odpowiedziała: Wąż mnie zwiódł i zjadłam. (14) Wtedy Pan Bóg rzekł do węża: Ponieważ to uczyniłeś, bądź przeklęty wśród wszystkich zwierząt domowych i polnych; na brzuchu będziesz się czołgał i proch będziesz jadł po wszystkie dni twego istnienia. (15) Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej: ono zmiażdży ci głowę, a ty zmiażdżysz mu piętę. (16) Do niewiasty powiedział: Obarczę cię niezmiernie wielkim trudem twej brzemienności, w bólu będziesz rodziła dzieci, ku twemu mężowi będziesz kierowała swe pragnienia, on zaś będzie panował nad tobą. (17) Do mężczyzny zaś Bóg rzekł: Ponieważ posłuchałeś swej żony i zjadłeś z drzewa, co do którego dałem ci rozkaz w słowach: Nie będziesz z niego jeść - przeklęta niech będzie ziemia z twego powodu: w trudzie będziesz zdobywał od niej pożywienie dla siebie po wszystkie dni twego życia. (18) Cierń i oset będzie ci ona rodziła, a przecież pokarmem twym są płody roli. (19) W pocie więc oblicza twego będziesz musiał zdobywać pożywienie, póki nie wrócisz do ziemi, z której zostałeś wzięty; bo prochem jesteś i w proch się obrócisz! (20) Mężczyzna dał swej żonie imię Ewa, bo ona stała się matką wszystkich żyjących. (21) Pan Bóg sporządził dla mężczyzny i dla jego żony odzienie ze skór i przyodział ich. (22) Po czym Pan Bóg rzekł: Oto człowiek stał się taki jak My: zna dobro i zło; niechaj teraz nie wyciągnie przypadkiem ręki, aby zerwać owoc także z drzewa życia, zjeść go i żyć na wieki. (23) Dlatego Pan Bóg wydalił go z ogrodu Eden, aby uprawiał tę ziemię, z której został wzięty. (24) Wygnawszy zaś człowieka, Bóg postawił przed ogrodem Eden cherubów i połyskujące ostrze miecza, aby strzec drogi do drzewa życia.

Zdrowaś za stronę www.biblia.net.pl

Człowiek miał wybór już po pewnym czasie od swego stworzenia - Bóg, czyli nieskończona dobroć, która stworzyła ludzi, albo pójście za Szatanem. Wybrał to drugie, bo tak pewnie było mu łatwiej. Spotkała go więc kara, jaką jest wyrzucenie z Edenu, wyrzucenie precz, z dala od miłości Jahwe. Zupełnie jak Lucyfer, który musiał wybrać pomiędzy służbę nowemu boskiemu tworowi, a byciem nieupokorzonym tym zajęciem i życiem z dala od Niego. On też został odrzucony.

A zatem mamy dwie sytuacje:

Grzech Lucyfera i Adama oraz Ewy, podyktowany tym samym - pychą. I on, i oni są teraz daleko od Raju. Nie ma szans na powrót, bo wybór został dokonany. A jednak Bogu zależy na człowieku, więc daje mu szansę: żyj dobrze, a wrócisz do Domu. Upadły archanioł nie dostał nadziei. Pan nie zesłał potem dla niego swojego syna, ale dla ludzi, aby ich odkupić na wieki. Nie zapominajcie, że ciągle jesteście jakby na wygnaniu, które jednak przez ofiarę Jahwe zmieniło się w prostą drogę. Racja, idziemy po niej boso, a ona jest wysypana gwoździami, kamieniami i szkłem, ale przynajmniej ją widzimy. "Dzisiaj" jest czasem próby, w której mamy zasłużyć na "jutro". A lepiej zasłużyć teraz.

Pewna święta, której imienia nie pamiętam, ale która mieszkała w jednej z górskich wiosek, miała niesamowity kontakt z duszami czyśćcowymi. Przychodziły do niej głównie po to, by prosić o eucharystię i modlitwę. Zawsze opowiadały też jakąś historię o sobie, a kobieta dowiadywała się od nich różnych rzeczy o Czyśćcu. Zdarzyło się, że ktoś opowiedział jej tak o tym miejscu:

Kiedy człowiek umiera, widzi Boga wspaniałego, pięknego i niesamowitego. Bije od niego taka potęga, że nie da się tego opisać. I nagle zdajemy sobie sprawę, że kochamy tego Pana miłością, jakiej na ziemi nigdy nie doświadczyliśmy. Chcemy się rzucić w jego objęcia, przytulić, ale nagle zdajemy sobie sprawę, że nasze włosy są tłuste, twarz brudna, z nosa nam cieknie, a ostatni prysznic braliśmy kilka miesięcy temu. Dusza sama wtedy wie, że ma się udać do Czyśćca, pod taki prysznic, żeby się oczyścić. Doświadcza tam jednak ogromnego cierpienia spowodowanego rozłąką z Bogiem. Ta męka jest także nie do opisania. Wolałabyś cierpieć wiele lat na Ziemi, niż pięć minut tam.

Innym razem jedna dusza poprosiła świętą o trzy godziny cierpienia w jej intencji. Ta się zgodziła, ale nigdy wcześniej nie pomyślałaby, że można czuć coś takiego, coś tak przerażającego. Jej cierpienie, które wydawało jej się wieczną agonią, przekonało ją o tym, że Czyściec to nie jest taki zwyczajny prysznic.

Malucieńkie szczególiczki mogłem przekręcić, ale tylko malucieńkie.

Nie mam zamiaru nikogo straszyć prysznicem. Chcę tylko pokazać, przed czym tak naprawdę uratował nas Chrystus, przed jaką męką. Wymaga od nas tylko odrobiny poświęcenia, cierpienia i oddania w tym świecie. To wszystko zaś, w porównaniu z "tą drugą stroną" jest niczym. To zniszczenie grzechu, o który się niektórzy tak pieklą, też będzie, spokojnie, wystarczy przeczytać Apokalipsę świętego Jana Apostoła. Może nawet tego doczekamy, ale na razie dajmy z siebie tę malutką część sił, której wymaga od nas Jahwe i stańmy się prawdziwymi ludźmi, którzy życiem dziękują Bogu za odkupienie i już uczynienie świata lepszym.

Taka refleksja na weekend, naszło mnie, żeby te parę zdań napisać.

@down

Jeśli nie wierzysz dlatego, że ksiądz tyle zarabia, to naprawdę mi Cię szkoda... W wierze nie masz patrzyć na żyjących, bo nigdy ich do końca nie znasz, ale wzór czerpać ze świętych. I jeszcze odlicz od tej Twojej cudownie wyliczonej sumki koszty, które idą na utrzymanie nie tylko księdza, ale i kościoła.

0 △|▽


Komentarze (6):


Serenti Mortis
4 listopada 2011, 18:00

Ja tam nie wierze... :P Dla mnie te głupoty co biblia wciska np. Słońce i inne planety obracają się wokół Ziemii O_o Dopiero poprawną teze potwierdził JPII w czasach gdy już to wiedziano od bardzo dawna... ]:-> A tak po za tym księża biorą grubą kapuche za odprawianie mszy a udają takich biednych... Dla tego nie chce dać im zarobić :P

Ps. średnio księżulek zarabia 5000 zł ]:->

0 △|▽


    Hardus
    4 listopada 2011, 18:21

    Śmierć jest największą tajemnicą świata, tak się jej boimy, ponieważ nikt do końca nie wie co jest po śmierci.

    0 △|▽


      Serenti Mortis
      4 listopada 2011, 18:25

      O tym baniu to mów za siebie :P

      0 △|▽


        Rass
        4 listopada 2011, 18:33

        A może jakieś dowody Twoich kłamstewek? ]:->

        0 △|▽


          Serenti Mortis
          4 listopada 2011, 18:37

          W jakim sensie "kłamstewek" ??? O_o

          0 △|▽


            Rass
            4 listopada 2011, 20:30

            A tak po za tym księża biorą grubą kapuche za odprawianie mszy a udają takich biednych... Dla tego nie chce dać im zarobić

            Ps. średnio księżulek zarabia 5000 zł

            Już nie pamiętasz, co pisałeś? Masz na to jakieś dowody, czy powtarzasz po innych? ]:->

            0 △|▽